Sierpniowe upały

To był gorący czas. Jak się chłodziliśmy?

Maurycy lewitował nad wodą

Misiu brodził blisko brzegu

Goście przed południem schładzali się nad jez. Okoniewskim, a popołudniu zabierali sprzęt i szli nad Krosnowskie

Odwiedził nas zabłąkany wędrowiec (czy ktoś pasuje bardziej do tego miejsca?)

Rusałki chłodziły się już od 7.30 rano:

Kaja mimo upałów ochoczo opiekowała się owcami

Mleko dla Amelki

Późnym popołudniem joga. Dorota Żywko i jej mama

Pilne uczennice podczas sesji świadomość poprzez ruch (metoda Feldenkraisa) prowadzonej gościnnie przez Ilonę Filipkowską

Ochłodzenie na SUPie

Albo zabawa na SUPie

Wieczorem, kto jeszcze miał siłę, próbował grać