W tym roku pięknie obrodziła grusza. Tak pięknie, że któregoś wietrznego dnia niestety najcięższa gałąź nie podołała i się złamała. Dała koszyk gruszek, niby twardych, które jednak szybko zniknęły.
Imponująco urosły również marchewy. Tak wielkich dotąd nie mieliśmy (zdjęcie nie oddaje ich wielkości). Wyciągając je teraz z kopca, wciąż się dziwimy 😉