Kolejne dwa turnusy za nami. Było i upalnie, i deszczowo. Co się działo?
Poranne kąpiele (zbiórka 7.15)
Nie ma to jak dogrzać się moksą w upał
Tu goście się zorganizowali i na spływie poopalali
Wieczorami rządził speedminton. Urozmaicony wtargnięciem
Na sali nastąpiła próba fletu Ojca Dyrektora (udana) i dokonane zostało pierwsze nagranie
Z zaplecza: po cichu kosiliśmy chaszcze
A dzieci karmiły Amelkę
Matylda tymczasem przechadzała się boso po zdrowie
Tu cała ekipa z turnusu trzeciego
I uśmiechnięta ekipa z turnusu czwartego